Jan Chrzciciel urodził się pół roku przed Jezusem z Nazaretu w wiosce Ain Karim. Był synem żydowskiego kapłana Zachariasza i Elżbiety, która była krewną Maryi z Nazaretu. Jego narodziny zapowiedziane były jako dowód prawdziwości zapowiedzi złożonych przez Archanioła Gabriela Maryi w czasie zwiastowania, a także przepowiedziane były jego ojcu przez anioła w Świątyni Jerozolimskiej. W dość młodym wieku Jan, zapewne po śmierci podeszłych wiekiem rodziców, zrezygnował z możliwości zostania kapłanem i rozpoczął życie pustelnika na Pustyni Judzkiej, gdzie prawdopodobnie zetknął się z esseńczykami. Na pustyni został powołany na proroka, a jego głównym zadaniem stało się wzywanie ludzi do nawrócenia oraz przygotowanie drogi do publicznej służby Mesjasza. Głosił potrzebę nawrócenia wewnętrznego i odnowy duchowej ludzi. Symbolem tego przygotowania był chrzest udzielany przez proroka słuchaczom jego nauk w rzece Jordan. Niedługo po spotkaniu i ochrzczeniu Jezusa Jan został wtrącony do więzienia za jawne krytykowanie niemoralnego małżeństwa tetrarchyGalilei, Heroda Antypasa. Na skutek spisku żony Heroda, Herodiady, Jan został ścięty ok. 32 roku. Dokładna data śmierci Jana Chrzciciela nie jest znana. Badacze datują moment śmierci proroka na koniec lat dwudziestych I wieku n.e. albo okres między 34 a 36 rokiem.
środa, 23 kwietnia 2014
Jan Chrzciciel...
Po Biwaku Majowym, doznałem niemiłego uczucia, odkryłem że mimo że Jan Chrzciciel jest patronem naszego zastępu my niezbyt wiele wiemy o nim samym więc poniżej macie krótki bo krótki ale treściwy artykuł poświęcony temu świętemu.
Jan Chrzciciel urodził się pół roku przed Jezusem z Nazaretu w wiosce Ain Karim. Był synem żydowskiego kapłana Zachariasza i Elżbiety, która była krewną Maryi z Nazaretu. Jego narodziny zapowiedziane były jako dowód prawdziwości zapowiedzi złożonych przez Archanioła Gabriela Maryi w czasie zwiastowania, a także przepowiedziane były jego ojcu przez anioła w Świątyni Jerozolimskiej. W dość młodym wieku Jan, zapewne po śmierci podeszłych wiekiem rodziców, zrezygnował z możliwości zostania kapłanem i rozpoczął życie pustelnika na Pustyni Judzkiej, gdzie prawdopodobnie zetknął się z esseńczykami. Na pustyni został powołany na proroka, a jego głównym zadaniem stało się wzywanie ludzi do nawrócenia oraz przygotowanie drogi do publicznej służby Mesjasza. Głosił potrzebę nawrócenia wewnętrznego i odnowy duchowej ludzi. Symbolem tego przygotowania był chrzest udzielany przez proroka słuchaczom jego nauk w rzece Jordan. Niedługo po spotkaniu i ochrzczeniu Jezusa Jan został wtrącony do więzienia za jawne krytykowanie niemoralnego małżeństwa tetrarchyGalilei, Heroda Antypasa. Na skutek spisku żony Heroda, Herodiady, Jan został ścięty ok. 32 roku. Dokładna data śmierci Jana Chrzciciela nie jest znana. Badacze datują moment śmierci proroka na koniec lat dwudziestych I wieku n.e. albo okres między 34 a 36 rokiem.
Jan Chrzciciel urodził się pół roku przed Jezusem z Nazaretu w wiosce Ain Karim. Był synem żydowskiego kapłana Zachariasza i Elżbiety, która była krewną Maryi z Nazaretu. Jego narodziny zapowiedziane były jako dowód prawdziwości zapowiedzi złożonych przez Archanioła Gabriela Maryi w czasie zwiastowania, a także przepowiedziane były jego ojcu przez anioła w Świątyni Jerozolimskiej. W dość młodym wieku Jan, zapewne po śmierci podeszłych wiekiem rodziców, zrezygnował z możliwości zostania kapłanem i rozpoczął życie pustelnika na Pustyni Judzkiej, gdzie prawdopodobnie zetknął się z esseńczykami. Na pustyni został powołany na proroka, a jego głównym zadaniem stało się wzywanie ludzi do nawrócenia oraz przygotowanie drogi do publicznej służby Mesjasza. Głosił potrzebę nawrócenia wewnętrznego i odnowy duchowej ludzi. Symbolem tego przygotowania był chrzest udzielany przez proroka słuchaczom jego nauk w rzece Jordan. Niedługo po spotkaniu i ochrzczeniu Jezusa Jan został wtrącony do więzienia za jawne krytykowanie niemoralnego małżeństwa tetrarchyGalilei, Heroda Antypasa. Na skutek spisku żony Heroda, Herodiady, Jan został ścięty ok. 32 roku. Dokładna data śmierci Jana Chrzciciela nie jest znana. Badacze datują moment śmierci proroka na koniec lat dwudziestych I wieku n.e. albo okres między 34 a 36 rokiem.
sobota, 12 kwietnia 2014
Modlitwy po Łacinie...
Z powodu wielu waszych próśb zastępu o wysłanie wam modlitwy "Ave Maria", postanowiłem opublikować na naszym blogu artykuł poświęcony kilku modlitwom w języku łacińskim:
Znak Krzyża
Ojcze Nasz - Pater Noster
Zdrowaś Maryjo - Ave Maria
Chwała Ojcu - Gloria Patri
Witaj Królowo - Salve Regina
Sub Tuum Praesidium - Pod Twoją obronę
In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen.
|
Pater noster, qui es in caelis, sanctificetur nomen tuum. Adveniat regnum tuum. Fiat voluntas tua, sicut in caelo et in terra. Panem nostrum quotidianum da nobis hodie. Et dimitte nobis debita nostra, sicut et nos dimittimus debitoribus nostris. Et ne nos inducas in tentationem, sed libera nos a malo. Amen.
|
Ave Maria, gratia plena, Dominus Tecum, benedicta Tu in mulieribus et benedictus fructus ventris Tui, Jesus. Sancta Maria, Mater Dei ora pro nobis peccatoribus, nunc et in hora mortis nostrae. Amen.
|
Gloria Patri, et Filio, et Spiritui Sancto. Sicut erat in principio, et nunc, et semper, et in saecula saeculorum. Amen.
|
Salve, Regina, mater misericordiae: vita, dulcedo, et spes nostra, salve. Ad te clamamus exsules filii Hevae. Ad te suspiramus, gementes et flentes in hac lacrimarum valle. Eia, ergo, advocata nostra, illos tuos misericordes oculos ad nos converte. Et Iesum, benedictum fructum ventris tui, nobis post hoc exsilium ostende. O clemens, o pia, o dulcis Virgo Maria. Amen.
|
Sub Tuum praesidium configimus sancta Dei Genitrix, nostras deprecationes ne despicias in necessitatibus nostris, sed a periculis cunctis libera nos semper, Virgo gloriosa et benedicta. Domina nostra, Mediatrix nostra, Advocata nostra, Consolatrix nostra. Tuo Filio nos reconcilia, tuo Filio nos commenda, tuo Filio nos repraesenta.
|
poniedziałek, 31 marca 2014
Lampiony z kartonów po mleku
Na obozie brak dobrego oświetlenie jest problemem. Może warto o tym
pomyśleć i zrobić dla zastępu lampiony, które oświetlą wasze obozowisko.
W tym pomyśle pokażemy jak przemienić pusty karton po mleku w lampion.
Potrzebne nam będą:
- katon po mleku
-nożyczki (lub nóż)
-klej
- trochę kolorowego papieru
- gwóźdź
-świeczka
Początkowo odcinamy od kartonu wiesz chną część (tą z korkiem), a z jednego boku wycinamy spory otwór. Aby lampion dobrze wyglądał, obklejamy go kolorowym papierem lub malujemy farbą (papier lepszy - mniej brudzi). Następnie pozostałe trzy boki nakłuwamy gwoździem aby wychodziło więcej światła. Jeżeli chcemy powiesić nasz lampion to w górnej części kartonu na dwóch przeciwległych bokach wycinamy małe dziurki, przekładamy przez nie sznurek (tylko w taki sposób aby płomień świecy go nie przepalił). Jeżeli nasz lampion jest już gotowy, bierzemy świecę, zapalamy ją i umiesczamy knot wewnątrz kartonu tak aby spływający wosk zebrał się na jego dnie, następnie wtykamy świecę w ten wosk. Tak przygotowany lampion jest już gotowy.
Potrzebne nam będą:
- katon po mleku
-nożyczki (lub nóż)
-klej
- trochę kolorowego papieru
- gwóźdź
-świeczka
Początkowo odcinamy od kartonu wiesz chną część (tą z korkiem), a z jednego boku wycinamy spory otwór. Aby lampion dobrze wyglądał, obklejamy go kolorowym papierem lub malujemy farbą (papier lepszy - mniej brudzi). Następnie pozostałe trzy boki nakłuwamy gwoździem aby wychodziło więcej światła. Jeżeli chcemy powiesić nasz lampion to w górnej części kartonu na dwóch przeciwległych bokach wycinamy małe dziurki, przekładamy przez nie sznurek (tylko w taki sposób aby płomień świecy go nie przepalił). Jeżeli nasz lampion jest już gotowy, bierzemy świecę, zapalamy ją i umiesczamy knot wewnątrz kartonu tak aby spływający wosk zebrał się na jego dnie, następnie wtykamy świecę w ten wosk. Tak przygotowany lampion jest już gotowy.
poniedziałek, 10 marca 2014
Co zrobić, jak nie ma sztućcy?
Na pewno każdemu harcerzowi, przynajmniej raz w życiu zdażyło się zapomnieć sztućcy. Co wtedy robimy?
Zazwyczaj pożyczamy od kogoś lub ratujemy się rękami lu jakimś zastruganym patyczkiem. Ale jest bardzo łatwy sposób by pozbyć się niedogodności związanych ze sztućcami a raczej ich brakiem. Zamiast jednego patyczka najlepiej jest użyć dwóch.
Początkowo znajdujemy dwa patyczki, powinny być chude ( ale nie za bardzo), następnie skracamy je na taka długość aby nie było żadnych problemów z manewrowaniem, owym patyczkiem. Później okorowujemy je. Tak przygotowanymi patyczkami można z łatwością zjeść posiłek. Posługiwać można się nimi jak pałeczkami jakich używa się w azjatyckich krajach.
Zazwyczaj pożyczamy od kogoś lub ratujemy się rękami lu jakimś zastruganym patyczkiem. Ale jest bardzo łatwy sposób by pozbyć się niedogodności związanych ze sztućcami a raczej ich brakiem. Zamiast jednego patyczka najlepiej jest użyć dwóch.
Początkowo znajdujemy dwa patyczki, powinny być chude ( ale nie za bardzo), następnie skracamy je na taka długość aby nie było żadnych problemów z manewrowaniem, owym patyczkiem. Później okorowujemy je. Tak przygotowanymi patyczkami można z łatwością zjeść posiłek. Posługiwać można się nimi jak pałeczkami jakich używa się w azjatyckich krajach.
piątek, 28 lutego 2014
Zdjęcia z Zimowiska 2014
Zdjęcia z naszego ostatniego zimowiska - Nowy Sącz 2014, możecie podziwiać pod linkiem poniżej:
Zdjęcia - Zimowisko 2014
Zdjęcia - Zimowisko 2014
czwartek, 27 lutego 2014
Zimowisko 2014
W ferie, a dokładniej w dniach, od 12 do 15 lutego zastępy z PuSZczy Małopolskiej, z 1-szej Drużyny Nowosądeckiej oraz z 1-szej Drużyny Grybowskiej, spotkały się na wspólnym Zimowisku, które odbyło się w Zespole Szkół Katolickich w Nowym Sącz. O godzinie 12:00, wszyscy byli już na miejscu, gotowi aby przeżyć nową przygodę. Zaraz po szybkim, rozpakowaniu, odbył się Apel Inauguracyjny, poźniej po pysznym obiedzie, każdy z zastępów miał napisać własny Apel Ewangeliczny do wybranego fragmentu Ewangeli. Później zastęp bocian przeprowadził grę, sprawdzającą nasze umiejętności w zawiązywaniu węzłow. Po grze udaliśmy sie razem do pobliskiej bazyliki na mszę świętą. Później wróciliśmy do szkoły na kolację. Wieczorem odbyło się jeszcze Świeczysko, było pełno śmiechu i zabawy - dokładnie tak jak powinno być w cyrku. Po Świeczsku, chętni mogli obejrzeć film.
Następnego dnia, dzień rozpoczął sie tradycyjnie od Apelu, póżniej lunatic acrobatic (czyli poranna rozgrzewka w wykonaniu zaspanych harcerzy), póżniej zjedlismy śniadanko, a po śniadaniu, udaliśmy sie do bazyliki, na mszę świętą. Po mszy całą grupą poszliśmy na pobliskie boisko, gdzie zagraliśmy w bawarski tarktor i w rugby, jak zazwyczaj było ciekawie, głośno, a dla niektórych trochę boleśnie. Póżniej odbyły sie kolejny konkurs techniczny, tym razem z pierwszej pomocy, przygtowany przez zastęp Eskulap. Następnie zjedliśmy obiad, a po obiedzie odbyła się gra ze znajomości znaków topograficznych, przygotowana przez zastęp Niedźwiedź. Po konkursie, byłaz kolacja, a zaraz po niej Świeczysko, tym razem było o rycerzach, smokach i ascetach - średniowiecze. Ci bardziej zmęczeni mogli iść już spać, zaś na pozostałych czekał film. Kolejny dzień rozpoczął się normalnie; Apel, lunatic acrobatic, śniadanie, msza święta. Jednak po mszy sygnał nadany morse’m wzywał po jednym z członków na przekazenie informacji dotyczących Gry. Ci dostali listę ulic jakie kolejno doprowadzą nas do celu, my całą grupą ruszyliśmy w drogę. U celu, czekało nas pierwsze zadanie, polegało ono na nadaniu wiadomości Semaforem, po kolejnym odcinku drogi czekało nas kolejne zadanie, tam mieliśmy utworzyć ze sznurka rodzaj szyny, która miała doprowadzić, znajdującą się na niej piłkę do pudełek, punktowanych kolejno, jeden, trzy i pięć punktów, pokonując kolejny odcinek drogi znsleźliśmy zaszyfrowaną wiadomość prowadzącą nas na polanę, na której to czekało na nas kolejne zadanie, polegające na opowiedzeniu czegoś na temat św. Cyryla i Metodego, kolejnym zadaniem było stworzenie z darów lasu totemu naszego zastępu, później rozszyfrowaliśmy kolejną wiadomość i ruszyliśmy we wskazanym kierunku, wprost do ostatniego z zadań polegającego na stworzeniu szkicu fotograficznego pobliskiego kościoła. Po jego ukończeniu udaliśmy sie z powrotem do szkoły w Nowym Sączu, gdzie czekała na nas obiadokolacja, po jej spożyciu odbyło się Świeczysko, na którym zajwili się goście, hufcowy, drużynowa NowoSądecka i drużynowa Krakowska. Tematem świeczyska, była miłość, walentynki. Po świeczysku, oglądaliśmy film, przegryzają ciastkami - skromnym poczęstunkiem na zakończenie.
Dzień piąty, rozpoczął się Apelem, później kolejno rozgrzewka, śniadanko. Potem, odbyło się sprzątanie sal, schodów, łazienek i korytarzy. W międzyczasie zjedliśmy obiad a potem odbył się Apel końcowy - rozdanie tasiemek i podsumowanie Zimowiska. I tak zakończyła się nasza zimowa przygoda.
poniedziałek, 24 lutego 2014
Jajecznica w wersji Puchacza
"Jajecznica na bogato"
Ostatnio nasz zastęp przyrządzi nieziemskie danie - jajecznicę. Pszepis jest na 6 osób lub 4 bardzo głodne. Przygotowanie trwa 25/30 min.Oto potrzebne składniki:- 6 jaj
- puszka fasoli
- puszka kukurydzy
- 3 kiełbasy
- spory kawałek boczku
- 2 dorodne cebule
- bochenek chleba
- sól, pieprz, wegeta, ostra papryk
Jak teraz zrobić z tego jajecznicę?
Proste, kroimy w plastry kiełbasę i boczek i wrzucamy na rozgrzaną patelnię, cebulę kroimy w pióra, i gdy mięso się delikatnie zarumieni dorzucamy na patelnię. Smażąc mieszamy by nic nie przywarło nam do patelni. Następnie wbijamy na patelnię jajka, bełtamy delikatnie by uzyskać zadowalającą nas konsystencję, smażymy dopóki jajka się zetną (całkowicie lub częściowo - jak kto lubi) Zdejmujemy z ognia. Dodajemy warzyw z puszek, przyprawiamy. Jeszcze raz mieszamy. I voila
Danie najlepiej smakuje z kubkiem herbaty i chlebem posmarowanym masłem.
sobota, 18 stycznia 2014
Nasz totem zastepu w przyrodzie - Puchacz Zwyczajny
sobota, 11 stycznia 2014
"Lekcja słówek harcerskich" by Zastęp Puchacz
Subskrybuj:
Posty (Atom)