środa, 13 listopada 2013

Biwak Listopadowy cz. 2

Po Mszy Św. urządzono czas na rozładowanie energii.. Graliśmy w bawarski traktor i piłkę nożną, ale nie w tradycyjne już rugby, ponieważ było za mokro. Zwołano nas na obiad. Tym razem miał on odbyć się w terenie. Wyszliśmy na górę blisko Grybowa, i tam rozpalaliśmy ogień. Jak już wspomniałem było b. mokro, ale się udało. Na obiad była jajecznica z boczkiem, cebulą, fasolą i kukurydzą. Wyszło pysznie. I tak zakończyła sie nasza listopadowa przygoda. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz